Program Rozwoju Elektromobilności ma stać się jednym z filarów Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Jego efektem ma być stworzenie warunków do rozwoju produkcji oraz upowszechnienia pojazdów o napędzie elektrycznym. Zgodnie z założeniami Ministerstwa Energii, do 2025 r. na polskich drogach ma pojawić się 1 mln pojazdów elektrycznych.
Kołem zamachowym ma stać się projekt e-Bus, w ramach którego w wybranych miastach zelektryfikowana zostanie stopniowo miejska komunikacja autobusowa, co pozwoliłoby w zamierzeniach zwiększyć rynek autobusów o napędzie elektrycznym do wartości 2,5 mld zł rocznie. Ministerstwo Rozwoju dostrzegło potencjał w działających w Polsce producentach – w szczególności w firmach Solaris i Volvo, a w przyszłości także w Ursusie i Autosanie.
W lipcu na Radzie Ministrów ma zostać przedstawiony Program Rozwoju Elektromobilności. Będzie on kluczowym elementem Krajowych Ram Rozwoju Infrastruktury Paliw Alternatywnych, do których przygotowania obliguje Państwa Członkowskie Dyrektywa 2014/94/UE i które muszą być notyfikowane w Komisji Europejskiej do 18 listopada 2016 r. Program będzie m.in. stworzenie mechanizmu finansowania na poszczególnych etapach łańcucha wartości oraz wprowadzenie szeregu zmian prawnych ułatwiających upowszechnienie w Polsce pojazdów o napędzie elektrycznym, m.in. w zakresie prawa energetycznego, prawa budowlanego, prawa zamówień publicznych, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o drogach publicznych.
Polska nie jest pierwszym krajem, który poważnie myśli o elektrycznej motoryzacji. Holandia oraz Norwegia zaczęły już wewnętrzne dyskusje na temat zakazu sprzedaży samochodów spalinowych po 2025 roku (obecnie samochody elektryczne stanowią w Norwegii 25% sprzedaży).
Również w Indiach podjęto dyskusję w temacie elektromobilności. Minister energetyki Piyush Goyal zapowiedział bardzo ambitny plan, w którym przewiduje, że do 2030 roku wszystkie samochody używane w tym kraju będą elektryczne. Koncepcja indyjskiego rządu ma być oparta o samofinansowanie. Rząd chce kupować elektryczne auta, a obywatele będą je spłacać z oszczędności wynikających z tańszych kosztów użytkowania pojazdów w stosunku do aut spalinowych.
Prognozy dotyczące rozwoju motoryzacji globalnie mówią o wzroście poziomu produkcji do ok 110 mln samochodów w 2022 roku, z czego tylko ok. 7% z napędem alternatywnym. Ale prognozy mają to do siebie, że często się zmieniają. A elektryczna przyszłość jest już blisko!