25/09/18
To pierwszy etap wprowadzenia nowej regulacji wpływającej na rynek wykorzystujący Internet i nowoczesne technologie.
Określenie rzeczywistego wpływu na rynek usług cyfrowych oraz zasad korzystania z praw autorskich będzie możliwe dopiero po zakończeniu procesu legislacyjnego na poziomie Unii Europejskiej i przyjęciu przez polskiego ustawodawcę ustawy implementacyjnej. Na obecnym etapie można dostrzec kilka istotnych zmian oraz wyzwań, które stoją zarówno przed ustawodawcą, jak i podmiotami prowadzącymi działalność na rynku internetowym.
Przepisy Dyrektywy mogą zachęcić instytucje badawcze oraz placówki oświatowe do inwestycji w nowoczesne rozwiązania technologiczne, które umożliwią eksplorację danych zawartych w rozmaitych utworach bez obaw o ryzyko wynikające z naruszenia praw autorskich. Podobny pozytywny skutek możemy przewidywać w odniesieniu do rozwiązań i usług archiwizacji cyfrowej świadczonej na rzecz archiwów państwowych, muzeów, bibliotek itp.
Przyznanie wydawcom praw pokrewnych do publikacji prasowych może wiązać się z koniecznością kompleksowego uregulowania kwestii dotyczących zasad wykorzystywania publikowanych tekstów przez inne serwisy lub użytkowników Internetu (np. zawieranie umów ramowych pomiędzy wydawcami w zakresie prawa do wzajemnego wykorzystywania publikowanych treści). Szczególną uwagę tej kwestii będą musiały poświęcić również podmioty świadczące usługi w postaci tzw. agregatorów treści (np. Google News), a także dostawcy wyszukiwarek Internetowych.
Doświadczenia z Hiszpanii i Niemiec pokazują, że odpowiednie uregulowanie kwestii zasad udzielania licencji i zezwoleń na rozpowszechnianie treści jest kluczowe z perspektywy zapewnienia internautom szerokiego i nieograniczonego dostępu do zawartości sieci.
Mechanizm związany z przyznaniem wydawców praw pokrewnych wymuszający podpisywanie licencji na korzystanie z utworów jest znany ustawodawstwu niemieckiemu (od 2013 r.) oraz hiszpańskiemu (od 2014 r.). Próby związane z wymuszeniem przez lokalnych wydawców oraz organizacje zbiorowego zarządzania od firmy Google zapłaty za możliwość zamieszczania w wynikach wyszukiwania fragmentów określonego materiału spowodowały zmianę modelu funkcjonowania amerykańskiego giganta.
W przypadku rynku niemieckiego wyszukiwarka Google zaczęła wyświetlać wyłącznie linki, bez skrótowego wskazywania, czego dotyczy ich treść. Tego rodzaju działanie miało drastyczny wpływ na spadek liczby czytelników i przychodów osiąganych przez lokalnych wydawców. W konsekwencji wydawcy zrezygnowali z planów wprowadzenia „podatku od linków” i podpisali z firmą Google licencje na bezpłatne cytowanie ich artykułów w wynikach wyszukiwarki.
W przypadku Hiszpanii, działania lokalnych organizacji zbiorowego zarządzania doprowadziły do zamknięcia przez Google jego agregatora Google News oraz zamknięcia kilku innych lokalnych serwisów tego typu.
Dotychczasowe, tradycyjne modele biznesowe organizacji zbiorowego zarządzania mogą okazać się niewystarczające biorąc pod uwagę dynamikę i złożony charakter funkcjonowania rynku cyfrowego.
W tych przypadkach możemy przewidywać rozwój odpowiednich technologii pozwalających na automatyzację procesów analizy i rozpatrywania skarg uprawnionych podmiotów w zakresie naruszeń praw autorskich. Jednocześnie przepisy Dyrektywy wymuszają na dostawcach usług cyfrowych odpowiednie zmiany organizacyjne. Obowiązek zapewnienia skutecznych mechanizmów składania skarg i roszczeń związanych ze środkami ochrony praw autorskich będzie wiązał się z koniecznością inwestycji technologicznych oraz zapewnienia odpowiedniego wsparcia prawnego.
System skutecznego informowania twórców o zasadach korzystania z ich dzieł oraz zyskach, które są czerpane z tego tytułu może wymagać od przedsiębiorców wdrożenia odpowiednich procedur wewnętrznych zapewniających zgodność z przepisami. Ponadto, przedsiębiorcy będą musieli przygotować się na konieczność renegocjowania zawartych umów o przeniesienie praw autorskich lub umów licencyjnych wynikającą z dysproporcji istniejących pomiędzy wynagrodzeniem zaoferowanym twórcy a korzyściami uzyskanymi z tytułu eksploatacji tych utworów lub wykonań. Otwartym pytaniem pozostaje także kwestia tego, w jaki sposób polski ustawodawca podejdzie do zapewnienia stronom stosunków prawno-autorskich alternatywnej procedury rozstrzygania sporów. Być może zasadnym wydaje się tutaj postulat stworzenia dedykowanej platformy dostępnej dla wszystkich uczestników rynku.