Jesteśmy zmęczeni nadmiarem, przebodźcowani, odczuwamy negatywne skutki bycia w ciągłym podłączeniu do sieci i konieczności natychmiastowego reagowania na rosnącą ilość kontaktów i powiadomień. Czujemy się zmuszani by dopasowywać się do zoptymalizowanych algorytmów obsługujących nas w coraz większej ilości instytucji, sklepów on-line czy na infoliniach. Coraz częściej marzymy o deprywacji, odcięciu się i ucieczce. W odpowiedzi na te potrzeby rośnie ilość propozycji które pomogą nam zwolnić, zredukować, zmniejszyć i zrobić „detoks” dla ciała i ducha. Poszukujemy nowej duchowości, odkrywamy emocje, pielęgnujemy doznania, chcemy jeść mniej ale to co jest naprawdę wartościowe dla naszych organizmów, zatrzymujemy się na tym co drobne, ćwiczymy uważność. Czujemy, że różnimy się od maszyn, i choć doceniamy technologiczne usprawnienia, szukamy przestrzeni i sposobów, gdzie możemy pozostać ludźmi. To szansa dla marek, których celem jest zaspokajanie kluczowych ludzkich potrzeb – bycia w kontakcie, bliskości, budowania relacji, odpoczynku czy relaksu.