Rozwój i perspektywy dla rynku re-commerce w świetle najważniejszych trendów konsumenckich

Sprzedaż używanych aut czy mieszkań a nawet handel na e-Bay’u czy Allegro jest dla nas oczywistą praktyką od wielu lat, ale w ostatnim czasie „handel odwrotny” czy inaczej re-commerce czy re-sale diametralnie zmienił swoje oblicze. Ostatnie dwa lata były przełomowe dla tej kategorii, która stała się poważną składową całego rynku e-handlu. Eksperci przewidują jej dalszy rozwój zwłaszcza w odpowiedzi na zwiększające się wymagania wobec firm i marek w świetle kryzysu klimatycznego.

Według Wikipedii definicja re-commerce nazywanego również „reverse commerce”, brzmi: „Sprzedaż wcześniej posiadanych, nowych lub używanych produktów, głównie urządzeń elektronicznych lub nośników, takich jak książki, za pośrednictwem fizycznych lub internetowych kanałów dystrybucji kupującym, którzy w razie potrzeby naprawiają, a następnie używaj ich ponownie, poddaj recyklingowi lub odsprzedają”. Re-commerce rozwija się jednak tak dynamicznie, że dotyczy już niemal każdej kategorii – mebli, ubrań, dóbr luksusowych, biżuterii czy gier, więc właściwie można przyjąć definicję, że jest to ogół działań, które dotyczą sprzedaży wszelkich dóbr i produktów używanych.

Aktywność firm w tym sektorze przyjmuje bardzo zróżnicowane formy, które ogólnie można zaklasyfikować do jednej z trzech grup:

  • platformy e-commerce i serwisy ogłoszeniowe – umożliwiają one (czasem za niewielką opłatą) wystawianie ogłoszeń sprzedaży lub wymiany. Dzięki temu używana rzecz może trafić prosto od starego właściciela do nowego. Przykładem takich stron mogą być Amazon, OLX lub Vinted, gdzie znakomitą większość stanowią po prostu konsumenci indywidualni, 

  • serwisy TradeIn & Recommerce – czyli firmy nastawione na skup używanych produktów, szczególnie laptopów, telefonów i innej elektroniki, a następnie ich powtórną sprzedaż. Stanowią one niejako internetową wersję komisów, czy dobrze wszystkim znanych second handów odzieżowych. Rzeczy te z reguły są naprawiane przez specjalistów zatrudnionych przez serwis. Przedstawiciele tej grupy to między innymi Gazelle i Momox,

  • działalność re-commerce konkretnych marek – zdarza się, że sama marka podejmuje się działań z zakresu reverse commerce. Przyjmuje ona przedmioty własnej produkcji, by je odświeżyć, zreperować i ponownie wprowadzić na rynek. Oczywiście po niższej cenie, często z certyfikatem i gwarancją. W ten sposób postępuje Apple. Zdarza się też, że jest to połączone z akcją charytatywną. Tak jest między innymi w przypadku marki ANSWEAR, która odbiera niepotrzebne ubrania, bez względu na ich producenta. Następnie przerabia je na włókna lub naprawia i sprzedaje na cele dobroczynne. Inny przykład to marka Patagonia, która zadeklarowała, że kończy z realizacją polityki wiecznego wzrostu i chce wcielać w życie zasady ekonomii cyrkularnej zmniejszając sprzedaż nowych ubrań. Marka chce odkupić od klientów swoje ubrania, których już nie noszą, a następnie zajmuje się ich czyszczeniem i naprawą przy użyciu najnowszych technologii i ponownie wystawia na sprzedaż zgodnie ze swoją misją 'Robimy interesy, by ratować naszą planetę'.

Popularność re-commerce znacząco wzrosła w ostatnich latach i nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała się zmienić. Jeszcze kilka lat temu można było poddawać w wątpliwość wyniki badań mówiące o rosnącej świadomości i zaangażowaniu konsumentów, dla których ważna jest ekologia czy wpływ nadmiernej konsumpcji na zanieczyszczenie środowiska twierdząc, że to tylko deklaracje, które nie przekładają się na wybory kupujących. Obecnie jednak nie da się ukryć, że rosnąca ilość transakcji w sektorze re-commerce pokazuje, że deklaracje zostały przekute w rzeczywiste zachowania zakupowe, co staje się zachęcające do podjęcia w nim działań biznesowych.

Jak podaje Coresight Research chiński rynek przedmiotów używanych w 2020 miał osiągnąć wartość przeszło 178 miliardów dolarów, co stanowi prawie 46% udziałów w sharing economy Państwa Środka. Według innych raportów, rynek wtórny w Polsce w 2020 również odnotował niezwykły wzrost wartości obrotów – aż o 430%. A według platformy zakupowej ThredUp, kategoria re-commerce podwoi swoją wartość do 2025 roku. Do 2029 roku ma być ona warta dwukrotnie więcej niż rynek tzw. fast fashion. Wyniki badań wskazują, że 76 proc. osób kupujących produkty używane deklaruje zwiększenie wydatków na towar „z drugiej ręki” w ciągu najbliższych 5 lat.  

Firma badawcza Kantar podaje, że 69 proc. konsumentów, którzy kupują używane produkty, szuka oszczędności, 37 proc. chce więcej środków przeznaczyć na konsumpcję, zaś 46 proc. ma na celu ograniczenie marnotrawstwa. Główne motywy zakupowe skupiają się więc wokół połączonych ze sobą ekologii i ekonomii.

Większa świadomość konsumentów, zwłaszcza z pokolenia millenialsów oraz Z-etek, które właśnie wchodzą w dorosłość, powoduje rewolucyjne zmiany w podejściu do handlu. To już nie tylko Reduce, Reuse, Recycle, ale kolejne ekologiczne założenia: Rethink, Repurpose, Recover, i Refuse. Chwilowa moda czy kaprysy właśnie teraz zamieniają się w długofalowy, nieodwracalny trend, który podchwytują startupy i pod hasłami typu „Chrzanić nowości!”, nawołują do korzystania z e-sklepów z używanymi produktami.

Nabywcy coraz częściej zwracają uwagę na takie czynniki, jak zaprzestanie używania plastiku do wyrobu produktów, biodegradowalne opakowania i etykiety, niskoemisyjny transport i proaktywne działania ekologiczne. Coraz ważniejszy dla nich staje się fakt, by nabywane przez nich dobra trwałego użytku nie psuły się po 2-3 latach używania czy nie były już tak trudne do naprawienia, że korzystanie z serwisów przestaje być opłacalne. Na rynku następuje odwrót od „fast fashion” a nawet re-definicja mody – w duchu minimalizmu czy „zero waste” oraz fair trade - dla wielu osób ważniejsze staje się posiadanie kilku dobrych jakościowo, uczciwe wykonanych ubrań niż zapychanie szaf tanim, szkodliwym dla zdrowia poliestrem.  Marki muszą nadążyć za tymi oczekiwaniami.

Z racji tego, że świadomość konsumentów w temacie ekologii stale wzrasta, działania, które poprawiają CSR stają się coraz istotniejsze w podczas decyzji zakupowych. Im lepiej klienci postrzegają markę, tym większa szansa, że wybiorą jej produkty po raz kolejny. Działania z zakresu re-commerce, prowadzone w duchu troski o planetę, mogą pozytywnie wpłynąć na percepcję brandu i lojalność konsumentów. Konsumenci mogą też rezygnować z produktów, które kupowali dotychczas i poszukiwać dla nich lepszych alternatyw, bardziej zgodnych z ich wartościami. To doskonała okazja do tego, by przedstawić im swoją firmę jako odpowiedzialną i dbającą o środowisko oraz zaoferować własne usługi, właśnie dzięki aktywności re-commerce.

Warto pamiętać, że pracownik również jest konsumentem. Jeżeli działania firmy są prowadzone w duchu zgodnym z jego wartościami, ma on o wiele więcej motywacji do tego, by wykonywać swoją pracę dobrze. Badania wykazują, że wysoka odpowiedzialność społeczna firmy bardzo dobrze wpływa na produktywność pracowników, ich komfort pracy oraz relacje w zespole. A im sprawniejszy jest zespół – tym lepsze efekty może osiągnąć cała firma. Dobre postrzeganie marki istotne jest zatem nie tylko na rynku, ale również wewnątrz organizacji.

Jak widać, działalność re-commerce przyjmuje naprawdę różnorodne formy i bardzo szybko staje się dla konsumentów pożądaną i oczywistą. Czasami jest działalnością czysto zarobkową, innym razem – dobroczynną, a często łączy jednocześnie te dwa aspekty silnie angażując i wzmacniając poczucie, że konsument i wybierane przez niego marki współdziałają ze sobą w imię wspólnie podzielanych wartości.

 

PwC Retail Platform

 
 

Skontaktuj się z nami

Krzysztof Badowski

Krzysztof Badowski

Partner, Strategy &, PwC Polska

Tel.: +48 608 333 277

Magdalena Czopur

Magdalena Czopur

Starszy Konsultant, PwC Polska

Tel.: +48 519 507 417

Obserwuj nas