Ania Kruk
W wieku 25 lat zostałam rzucona na głęboką wodę, kiedy stworzyliśmy markę o moim imieniu i nazwisku, a ja zostałam jej twarzą. Właściwie wszystkiego nauczyłam się na żywym organizmie, w praktyce, już pracując - tak z perspektywy 5 lat działalności marki Ania Kruk, swoje zawodowe początki opisuje dyrektor kreatywna firmy – Ania Kruk-Viñas.
Marka Ania Kruk posiada obecnie 12 sklepów w najlepszych lokalizacjach w Polsce i 1 sklep za granicą, w Dosze w Katarze. Dwa kolejne butiki zostaną otwarte niebawem. Firma biżuteryjna z Poznania prężnie się rozwija i stale rośnie. W zależności od panującej koniunktury gospodarczej notuje rokrocznie wzrosty w przedziale od 20% do nawet 180%. Działa na rynku e-commerce i planuje dalszą ekspansję na rynkach Bliskiego Wschodu. I choć Ania Kruk to marka stosunkowo młoda, to historia jej powstania jest wyjątkowo długa, a początki firmy rodzinnej sięgają roku 1840.
Jak podkreśla Ania – marka Kruk jest jedną z najstarszych firm rodzinnych w Polsce. Wszystko zaczęło się w XIX wieku, kiedy wuj pradziadka Ani – Leon Skrzetuski przekazał firmę siostrzeńcowi – Władysławowi Krukowi i wtedy po raz pierwszy nazwisko Kruk trafiło na szyldy firmy, na których widnieje do dziś. W tym czasie prababcia Ani – Helena, żona Władysława zarządzała biznesem od strony formalnej, a pradziadek zajmował się produkcją.
Kolejną sukcesją było przejęcie przedsiębiorstwa przez dziadka Ani – Henryka w 1927 roku. To był dobry czas dla firmy, dziadek Ani wprowadził nowe modele biżuterii, dystrybuował zegarki zagranicznych, renomowanych producentów. Biznes się rozwijał i zyskiwał coraz szersze grono stałych klientów. Niestety wybuch II Wojny Światowej zatrzymał dalszy wzrost, a Pan Henryk stracił wszystko i musiał zaczynać od nowa.
W latach 50. historia znów pokrzyżowała plany i na skutek tzw. „Bitwy o handel” Henryk musiał zawiesić działalność. Warsztat odrodził się w latach 60., 10 lat później przejął go Wojciech Kruk – tata Ani, i po raz pierwszy po latach otworzył sklep z nazwiskiem Kruk na szyldzie. W latach 90. wykorzystując możliwości jakie dał mu wolny rynek rozwinął firmę W.Kruk i zbudował sieć sklepów w całej Polsce. Marka stała się rozpoznawalna w całym kraju.
W 2008 nastąpił nagły zwrot akcji - firmę niespodziewanie przejęła Vistula Group, której udziałowcem stał się ostatecznie także Wojciech Kruk. Z uwagi na mniejszościowy pakiet akcji i brak decyzyjności rodzina Kruków postanawiała powołać do życia nową firmę – Ania Kruk i kontynuować tradycję rodzinną wraz z piątym pokoleniem rodziny.
Ania Kruk zdobyła wykształcenie projektowe. Skończyła wzornictwo przemysłowe na Akademii Sztuk Pięknych, a także studia podyplomowe z projektowania graficznego oraz zarządzania. Jak podkreśla, podejście projektowe bardzo dobrze sprawdza się w biznesie, wspiera analityczne myślenie, umiejętność rozwiązywania problemów i postrzeganie firmy w szerszej perspektywie.
Mimo posiadanych kompetencji, dodaje, że nie od razu chciała zostać sukcesorką rodzinnej firmy. Jak mówi, wychowywała się w cieniu firmy W.Kruk, co więcej to jej brat Wojtek był przygotowywany na kontynuatora rodzinnego biznesu. Ania przyznaje, że nigdy nie zajmowałaby się biżuterią, gdyby nie nastąpiło wrogie przejęcie W.Kruk.
Na początku bardzo się bała, ale teraz, po pięciu latach uważa, że spełnia się w swojej pracy w 100%. Jest całkowicie zaangażowana w prowadzenie marki, już nie tylko jako projektant, którym miała być w chwili rozpoczęcia działalności firmy, realizuje się również w takich obszarach jak zarządzanie całością, zarówno od strony analitycznej, operacyjnej, jak i strategicznej. Samo projektowanie nowych kolekcji zajmuje jej około 20% czasu, jaki poświęca firmie.
Ania podkreśla, że największym wyzwaniem było budowanie firmy rodzinnej od zera. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby przejmowali wraz z bratem W.Kruka, firmę, w której wszystkie procesy były już uporządkowane. Startowali jednak od nowa, choć oczywiście z pomocą rodziców.
Nestor Wojciech Kruk rozwijał nową markę wraz z dziećmi i jak dodaje Ania, na początku był zaangażowany na wszystkich poziomach organizacji. Jednak w trakcie rozwoju marki, gdy zobaczył, że Ania i Wojtek junior usamodzielnili się, skoncentrował się na nadzorze i planowaniu strategicznym.
Jak podkreśla sukcesorka, to właśnie jej tata, przedstawiciel starszego pokolenia, postawił na innowacyjność nowej marki. Pan Wojciech chciał by Ania Kruk niemal we wszystkich obszarach odróżniała się od innych firm biżuteryjnych na rynku. W miarę rozwoju nowej spółki i dojrzewania marki na rynku, Ania i Wojtek zaczęli powracać do klasyki. W tej butiki oferują tylko biżuterię ze szlachetnych materiałów, 80% oferty to srebro, a 20% złoto. Rok temu pojawiły się pierwsze brylanty.
Właściciele marki chcą dalej podnosić dynamikę wzrostu średniej wartości transakcji, która rok do roku wzrasta o około 20 zł. Razem z rozwojem asortymentu, Ania Kruk stała się marką premium, co wymaga wprowadzenia zmian na wielu płaszczyznach.
Aktualnie powstaje brand book, który jest niezbędny do realizacji poszczególnych projektów: zmiany identyfikacji wizualnej, ekspozytorów i elementów graficznych w butikach, opakowań. 4 butiki zostały otwarte w nowym, bardziej luksusowym wystroju wnętrz. Symbolem tych przemian stał się wydany na 5. urodziny marki album z historią firmy oraz najważniejszymi kolekcjami.
Słowa klucze opisujące biżuterię Ania Kruk to nadal elegancja, prostota, trendy. To lekkie wzory do noszenia na co dzień, oraz bardziej wyraziste kolekcje na wieczór.
Ania dodaje także, że w ciągu najbliższych lat firma stawia na silny rozwój sprzedaży online, w 2018 pojawi się nowa strona www, zgodna ze zmianą wizerunku i najnowszymi trendami e-commerce. Koncept marki zamknięty w brandbooku to też ważny krok do rozwoju zewnętrznych kanałów dystrybucji, w 2018 zgodnie z planem uruchomione zostaną także pierwsze franczyzy.
Myśląc o pracy w firmie rodzinnej, córka Wojciecha Kruka szczerze przyznaje, że niezwykle trudne jest wyważenie relacji z poszczególnymi członkami rodziny. Ciężko jest rozdzielić pracę od życia rodzinnego, szczególnie, gdy raz jest się siostrą, bratem czy ojcem, a po chwili dyrektor kreatywną, prezesem, czy przewodniczącym rady nadzorczej.
Ania podkreśla, że inaczej postrzegają ją ludzie, których poznaje w ramach pracy zawodowej, a inaczej Ci, którzy znają ją od lat, jak na przykład brat czy rodzice. Niezwykle trudno jest zachować balans między życiem prywatnym a zawodowym i zdarza się bardzo często, że tematy firmowe wypełniają spotkania rodzinne. W poczuciu Ani, jest to jednak naturalna kolej rzeczy.
Ania podkreśla, że bardzo ważne jest zidentyfikowanie tego, co się lubi robić, do czego ma się predyspozycje. Zrozumienie zakresu obowiązków oraz obszarów, w których pragnie się rozwijać i stałe próbowanie, doświadczanie na żywym organizmie, tak by móc odnaleźć swoje miejsce w biznesie. Jak wskazuje Ania, w firmach rodzinnych praktycznie nie istnieje pojęcie „niemożliwe” i dodaje, że jeżeli chce się czegoś nauczyć i włożyć w to odpowiednio dużo pracy, to jest się w stanie zdobyć doświadczenie i osiągnąć sukces.
Znalezienie własnego miejsca na ścieżce rozwoju zawodowego jest niezwykle istotne, takiego miejsca, które daje poczucie samorealizacji i satysfakcji. Jeżeli będziemy szczęśliwi robiąc to co robimy, to innym też będzie się z nami lepiej pracowało. Wierzę, że ciężką pracą, ciągłą nauką, podejmowaniem wyzwań i braniem na siebie odpowiedzialności – możemy pozostać sobą i krok po kroku zbudować zaufanie i szacunek w oczach rodziców, rodzeństwa, pracowników i partnerów w biznesie – podsumowuje sukcesorka rodziny Kruk i dyrektor kreatywna marki Ania Kruk.
Partner, Praktyka Polskich Firm Prywatnych, PwC Polska
Tel.: +48 502 184 734