O nowej roli w firmie i w projekcie Polskich Nagród Filmowych ORŁY | Wywiad z Katarzyną Podgórną

Jak zaczęła się Twoja przygoda z PwC Polska? Jak wspominasz pierwsze dni w pracy?

Zawsze marzyłam o pracy w audycie, dlatego zaraz po studiach, w 2003 roku, aplikowałam do firm z tzw. wielkiej czwórki. W tamtym okresie rynek pracy wyglądał inaczej niż obecnie, o jedno stanowisko ubiegało się wiele osób, proces rekrutacji był trudny. Po serii testów trafiłam na rozmowę kwalifikacyjną do PwC i to ona przekonała mnie, że chcę się związać właśnie z tą firmą.

Tym, co zaważyło na mojej decyzji (ostatecznie trzymałam również oferty z innych organizacji), było partnerskie podejście podczas rozmowy. Do PwC przyciągają przede wszystkim ludzie – to oni stanowią największą wartość firmy.

Pierwsze dni w pracy to przede wszystkim fenomenalna przygoda, wypełniona przede wszystkim ogromną dawką wiedzy, szkoleń, ale także integracją. Razem ze mną do zespołu dołączyło ponad 30 osób – stworzyliśmy zgrany team, nawiązaliśmy trwałe relacje, które przetrwały do dziś pomimo różnych ścieżek, po których się rozeszliśmy.

Jak zmieniły się Twoje obowiązki, odkąd zostałaś Partnerem PwC Polska?

Zakres moich obowiązków nie zmienił się z dnia na dzień, wraz z awansowaniem na stanowisko Partnera. To był raczej proces, w ramach którego wraz z moim rozwojem w PwC, rozszerzał się zakres mojej odpowiedzialności.

Rola Partnera to przede wszystkim zmiana perspektywy na szerszą, wykraczającą poza mój zespół co pozwala łączyć mi kompetencje różnych zespołów (IT, audytu czy finansów), aby jeszcze bardziej efektywnie, od początku do końca, rozwiązywać problemy naszych klientów. 

W tym roku obchodzimy 30-lecie PwC w Polsce – jak podsumowałabyś naszą dotychczasową działalność i czego życzyłabyś firmie na kolejne lata?

Na przestrzeni lat nasza firma bardzo ewoluowała, jednak to, co pozostało niezmienne, to nasze wartości, które stanowią podstawę naszej działalności, oraz innowacyjność i otwartość naszego zespołu – mam nadzieję, że te będziemy się nimi nadal kierować.

PwC życzę, aby nadal tak intensywnie się rozwijało i żebyśmy za kolejnych 30 lat mogli powiedzieć, że dokonaliśmy kolejnych ważnych kroków i zmian.

Ten rok jest dla Ciebie przełomowy – po raz pierwszy bierzesz udział w procesie przygotowania i nadzorowania głosowania do Polskich Nagród Filmowych Orły.

Orły to niesamowity projekt, dlatego nie wahałam się ani chwili, czy się w niego zaangażować. Od tej edycji konkursu jestem jednym z dwóch partnerów PwC odpowiedzialnych za prawidłowość wyboru - najpierw nominowanych, a później laureatów tej prestiżowej filmowej nagrody.

Emocje są ogromne tym bardziej, gdy uświadamiam sobie, że jako pierwsza w Polsce poznaję zwycięzców. Wraz z drugim partnerem PwC, Piotrem Wyszogrodzkim, pilnujemy tej tajemnicy do momentu ogłoszenia nazwisk i tytułów na scenie. Wcześniej liczymy głosy, sprawdzamy czy wszystkie zostały prawidłowo oddane, a wyniki trafiają do zalakowanych kopert i specjalnego sejfu, w którym czekają na dzień uroczystej gali.

Czy traktujesz zadania związane z Orłami jako odskocznię od stricte biznesowych projektów?

Tak jak w projektach biznesowych, także tu, spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność. Oczywiście sama materia konkursu jest czymś zupełnie innym niż moje codzienne zajęcia. Uwielbiam filmy, więc z pewnością jest tu dodatkowy element satysfakcji, że jestem tak naprawdę częścią wspierania polskiej kinematografii.

PwC jest partnerem konkursu od początku jego istnienia, czyli od 1999 r. Jestem niezwykle dumna, że teraz i ja stałam się częścią tego fantastycznego przedsięwzięcia.